"Bo przywilejem jest młodości

Zabawa, radość, przyjaźń...

Bo młodość nie chce wiedzieć o tym, że

Życie, choć piękne, tak kruche jest

Wystarczy jedna chwila by zgasić je..."

3 lutego pożegnaliśmy naszego kolegę, Maksymiliana Kempę, którego życie zostało tak tragicznie i przedwcześnie przerwane. Wielu z nas - Jego nauczyciele, przyjaciele, koledzy - zapamięta Go jako młodego człowieka pełnego pomysłów,  uśmiechniętego i pogodnego.

Zawsze był duszą towarzystwa. Gdzie tylko się pojawiał, zostawiał po sobie dobre wrażenie. Uprzejmy, pełen kultury, potrafiący rozbawić błyskotliwym żartem, choć żartować też umiał z wyczuciem i taktem.
Będzie nam Cię brakowało, Maksymilianie.
Ile miałeś jeszcze planów, wiedzą Twoi koledzy i koleżanki: z kimś miałeś być na dyskotece, w ferie chciałeś pojechać na narty, w marcu na wycieczkę do Warszawy, pewna nauczycielka liczyła, że zdasz maturę z matematyki na 100%, a komuś dałeś słowo, że za dwadzieścia lat odwiedzisz szkołę i zagrasz w przedstawieniu z okazji 150-lecia szkolnictwa zawodowego. 

Przed Tobą było tak dużo celów do zrealizowania - studia na Politechnice Poznańskiej na kierunku Automatyka i Robotyka oraz wymarzona kariera w Volkswagenie. Bóg miał jednak wobec Ciebie inne plany. Zabrał Cię, jak ogrodnik do swego mieszkania przenosi kwiat wtedy, kiedy kwitnie najpiękniej. Twoje imię mówiło za Ciebie wszystko - zawsze robiłeś wszystko na MAKSA i wyróżniałeś się w każdym zadaniu, jakiego się podjąłeś.
- Rzetelnie wykonywałeś powierzone obowiązki - do tego stopnia, że wypracowania z polskiego chciałeś kończyć na przerwie, bo nigdy nie wydawały Ci się nie dość doskonałe.
- A literatura piękna czytana przez Ciebie na lekcjach zyskała wiele dzięki niepowtarzalnej barwie i brzmieniu Twego głosu.
-  Nigdy nikogo nie zawiodłeś i wypełniałeś każde zobowiązanie, jakiego się podjąłeś. Włączyłeś się w promocję szkoły - w przygotowanie Drzwi Otwartych dla gimnazjalistów i Nocy z Edukacją.
- Lubiłeś wyzwania - chętnie brałeś udział w olimpiadach i konkursach. Jako umysł ścisły  odniosłeś sukces w wojewódzkim etapie Olimpiady Wiedzy Technicznej i byłeś finalistą ogólnopolskiego konkursu Elektron zorganizowanego przez Politechnikę Wrocławską, włączałeś się także w szkolne projekty: Arduino i Erasmus+.
- Grałeś w przedstawieniach szkolnych, wkładając w to całe swoje serce.
- Żyłeś dla innych, chętnie wyciągając swą pomocną dłoń. I zawsze można było liczyć na Twoje wsparcie i bezinteresowność… Angażowałeś się w akcje charytatywne - zbiórki żywności organizowane przez szkolny klub wolontariatu.
- W czasach, gdy niełatwo o autorytety - ukochani dziadkowie byli ważnym punktem odniesienia w Twoim życiu. Kierowałeś się prostymi zasadami, mając silne poczucie tego, co słuszne i właściwe, dobre i złe.
Czego możemy się nauczyć od Maksymiliana? Wiele. Przede wszystkim odpowiedzialności oraz szacunku dla rodziców i dziadków, mimo że ma się własny plan na życie. Jak wielu miał przyjaciół, przekonaliśmy się w ostatnich dniach.
3 lutego pod zdjęciem Maksymiliana na Facebooku ktoś zamieścił komentarz: "Maks przegrał walkę". I miał rację. Ale prawdą jest też, że Maks odniósł zwycięstwo. Świadectwem tego zwycięstwa był tłum ludzi, którzy poświęcili swój czas, by towarzyszyć mu w Jego ostatniej drodze. Przyjaciół, znajomych, nauczycieli,  którzy w różny sposób zaangażowali się w walkę o Jego życie - wspierając rodzinę w szpitalu i gorąco modląc się o wyzdrowienie.

Maksymilian  otworzył serca wielu z nas.

Będziemy tęsknić za Jego uprzejmością, inteligencją i błyskotliwym humorem.

Projekty

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.